Kornel

Z Przewodniczącym Solidarności Walczącej
Kornelem Morawieckim
rozmawia Artur Adamski

 Solidarność Walcząca miała w swoich szeregach wielu ludzi jakby stworzonych do konspiracji. Podziemne rzemiosło mieli we krwi. I mieli też mnóstwo pomysłów, z których rodziły się procedury zapewniające wysoki stopień bezpieczeństwa. Wiemy też na pewno, że żadnemu agentowi nie udało się przeniknąć do głównego trzonu organizacji. Wspominałem już, że największą falę aresztowań spowodowało zatrzymanie jednego z naszych działaczy, który załamał się w czasie przesłuchań. Wszystko, co do tej pory wiemy o próbach penetrowania przez SB naszych szeregów, pozwala sądzić, że tylko pojedynczym szpiclom udało się wedrzeć głębiej niż do obrzeży organizacji. Potwierdzają to zresztą kolejne dokumenty, znajdujące się w IPN. W ogromnej mierze to właśnie jakości naszych konspiracyjnych struktur zawdzięczam to, że tak długo nie zostałem aresztowany. Moje ukrywanie się miało bardzo różne formy. Na początku dość nieskomplikowane. Wiadomo było, że muszą ulec zmianie, bo gdyby pozostawić je takimi, jakie były w grudniu 1981, długo byśmy nie podziałali.

(fragment książki)

W aneksie zawarte są Zasady Ideowe i Program Solidarności Walczącej (1987 r.)