Rozmiar: 27837 bajtów

"Tumor" i jego drużyna

Paweł Falicki napisał artykuł broniący Stefana Niesiołowskiego. Admin portalu Solidarni.org zamieścił ten tekst, dystansując się od niego poprzez link do opinii zupełnie przeciwnej. Sprawa ta wywołała burzę ataków i podejrzeń na stronie katowickiego Forum SW. Owe ataki spowodowała nie tyle treść artykułu Pawła, ile sama osoba Autora.

Paweł Falicki ps. „Tumor”, kolporter „Biuletynu Dolnośląskiego” i prasy niezależnej przed Sierpniem 80, oddany działacz RKS-u w pierwszym półroczu stanu wojennego, jeden z głównych współorganizatorów Solidarności Walczącej (członek Rady SW) był – co podaje wydany przez IPN tom pt. „SW w dokumentach SB” – zarejestrowany w roku 1976 jako TW przez wydział IV SB pod kryptonimem „Barnaba”. Wyrejestrowany został po aresztowaniu w 1984 roku z powodu „dwulicowości”.

Fakty te zostały odkryte i ujawnione przez pracownika IPN Pawła Piotrowskiego po kwerendzie w archiwach przeprowadzonej wiosną 2007 roku. Dr Piotrowski poszukiwał materiałów o SW na naszą prośbę przed jubileuszem 25-lecia. Kilka lat wcześniej Falicki złożył, jako jeden z pierwszych w kraju, wniosek do IPN o status pokrzywdzonego i status taki otrzymał. Jeszcze przed ujawnieniem rejestracji jako TW, Paweł opisał jak doszło do jego kontaktów z SB po studenckim żarcie kpiącym z komuny i tow. Lenina. W opinii Pawła nie była to żadna zgoda na współpracę ani tym bardziej współpraca. Całą sprawą jeszcze pod koniec lat 70. podzielił się z przyjacielem, który go wciągnął do konspiracji. Ów przyjaciel, Kazimierz Suszyński, bliski mój druh i pomocnik w prowadzeniu „Biuletynu Dolnośląskiego” potwierdza tę wersję. Tym niemniej wybitni archiwiści IPN, którzy na moją osobistą prośbę całą kwestię badali, łącznie z wielogodzinnymi rozmowami z Falickim, wyrażają wątpliwości co do przejrzystości tłumaczenia Pawła. Za zasadnicze obciążenie uważają długą, ośmioletnią, rejestrację oraz to, że przy dalszych badaniach znaleźli ślad, bodajże z 1980r, przekazania TW „Barnaba” przez jednego SB-ka prowadzącego drugiemu oficerowi prowadzącemu. O takich szczegółach bylem i jestem na bieżąco informowany przez niezależne, wiarygodne osoby z IPN-u. Dla ludzi z kierownictwa SW sprawa jest trudna i bolesna. Paweł gdy działaliśmy w RKS a później zakładali i rozwijali SW nie mówił o swym uwikłaniu. Nie potrafię powiedzieć, czy dlatego, że uważał to za wstydliwe, za nieistotne, lub może wyparł tamte zachowanie ze swej pamięci.

Rejestracja Pawła związana byłą z wrocławskim Klubem Inteligencji Katolickiej. Według badaczy IPN akta KIK-u i szerzej wrocławskiego Kościoła zostały zniszczone i najprawdopodobniej niczego więcej o tej kwestii z akt SB się nie dowiemy. Chyba że zdobędziemy Moskwę, bo tam przypuszczalnie główne wątki donosów zostały przesłane.

Jedno jest pewne – wszystkie dostępne SB-ckie dokumenty o SW i RKS świadczą pośrednio, że Paweł Falicki uczestnicząc w centrach tych konspiracyjnych struktur nie donosił na nas, ani nie przekazywał informacji o naszych planach i zamierzeniach. Taka jest zgodna opinia najlepiej zorientowanych, krytycznych badaczy IPN. Z opinią tą trudno się nie zgodzić samemu czytając dostępne dokumenty i mając wiedzę o naszej organizacji z jej wnętrza. Ja naprawdę taką sporą wiedzę posiadam. Przytoczę tylko jeden fakt – dokumenty SB-ckie wielokrotnie wymieniające rzekomych członków Rady SW i Komitetu Wykonawczego zawsze zasadniczo mijają sie z prawdą. Podstawowe opracowanie z 30 stycznia 1986 – plan rozpracowania i likwidacji SW wytworzony przez Biuro Studiów SB MSW i zatwierdzony osobiście przez szefa SB gen. W. Ciastonia określa liczbę członków Rady SW na ok. 30. Był to super tajny dokument. Po cóż szefostwo SB-cji miałoby się samo w nim dezinformować, gdyby od Pawła, który był w Radzie od początku wiedziało, ze nas w Radzie było nie więcej niż 13 osób ? Po co, co również piszą w tym dokumencie, mieliby koncentrować wszystkie siły i środki całego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (nie tylko SB!) w celu likwidacji kierownictwa SW i naszych struktur, gdyby mieli nas podanych przez Pawła na talerzu?

Ani ja, ani nikt z moich najbliższych współpracowników nie próbujemy usprawiedliwiać Pawła za błędy, a być może i winy, których śladem jest ujawniona rejestracja. Ale wszystkich otwartych, uczciwych członków i sympatyków SW proszę: nie dajmy sobie odebrać, ani tym bardziej nie kalajmy tej naszej wyjątkowej, ciągle wydaje się u źródeł czystej organizacji, która walczyła o Polskę i Solidarność, która tym ideałom służyła. Absolutnie jesteśmy za lustracją. I właśnie dlatego, wobec publicznego ciężaru, który na Pawle Falickim spoczywa, ciężaru którego oskarżającej mocy nie potwierdza ani jego sumienie ani dostępne materiały SB; wobec tego publicznego ciężaru ja, który Pawła nieźle poznałem w tamtych trudnych latach, z którym różnią mnie obecne poglądy, ja chcę i będę Pawła bronił. Nie jako TW. Jako jednego z najofiarniejszych i najwybitniejszych członków założycieli SW.

Na marginesie: po kolejnym artykule Pawła na portalu Solidarni.org na Forum Katowickim pojawiły się ironiczne głosy – zapytania czy to portal dla TW. Nie, to portal dla nas ludzi SW i dla wszystkich, którzy znajdą na nim coś interesującego. Ale pozwolę sobie przypomnieć końcówkę swego artykułu pt. „Mój głos za prawdą”, który zamieściłem w jubileuszowej edycji „SW” na 25-lecie. Pisałem tam, że „Marzy mi się , że doczekamy chwili, gdy taki nigdzie nierejestrowany, super tajny agent stanie przed kamerami telewizji i szczerze wyzna swą winę, i powie, kto go werbował, jakie i komu przekazywał informacje, pokaja się, i poprosi nas Polaków o przebaczenie. I mu wybaczymy. Taki będzie początek Rzeczpospolitej Solidarnej, o którą my, członkowie Solidarności Walczącej przysięgaliśmy w podziemiu walczyć.”. Otóż, koledzy z Forum Katowickiego: potwierdzam i chciałbym, żeby wszystkie strony internetowe prowadzone przez członków i sympatyków SW zawsze potępiały akty jawnej i tajnej współpracy z komuną. Lecz nie tylko TW, także pracownikom SB, chciałbym móc obiecać, że nasze internetowe łamy pozostaną otwarte na wasze szczere, oryginalne wypowiedzi, na wasz, z pewnością niełatwy, powrót do grona wolnych i odpowiedzialnych obywateli.


Wrocław, 17.12.2008 r.


Kornel Morawiecki