stdarek
Główna
 
Aktualności
 
Stowarzyszenie
 
Zasady Ideowe-Program
 
Prasa SW Trójmiasto
 
Prasa SW SKP
 
Inne druki ulotne SW
 
Książki i broszury SW
 
"Poza Układem"
 
Prasa inna druk SW
 
Radio SW
 
Terroryści i oszołomy :)
 
Ludzie
 
Relacje
 
Galeria
 
Ciekawe
 
Dokumenty IPN
 

Obchody 25 lecia SWT

 
Linki - strony SW
 
Forum SW

Strona w rozbudowie, materiały zamieszczane są sukcesywnie w miarę opracowywania.


"... o godność i wolność. Po prostu ...
Solidarność Walcząca w Trójmieście w latach 1982-1990"


KSIĄŻKA JEST DOSTĘPNA w pdf W CAŁOŚCI po kliknięciu na okładkę
(w zależności od szybkości łącza ładowanie trwa od kilku do kilkudziesięciu sekund).

II wydanie


"Solidarność Walcząca Trójmiasto"

KSIĄŻKA JEST DOSTĘPNA w pdf W CAŁOŚCI po kliknięciu na okładkę
(w zależności od szybkości łącza ładowanie trwa od kilku do kilkudziesięciu sekund).


okladka SWT

Książka opracowana w 2012 r., w ramach obchodów 30 rocznicy Solidarności Walczącej. Andrzej Kołodziej wspólnie z Romanem Zwiercanem podjeli się uzupełnienia i przepracowania wcześniej wydanej pozycji "...o godność i wolność. Po prostu...". W publikacji liczącej 408 stron, wydanej w twardej oprawie znalazło się wiele nowych dokumentów, oraz przede wszystkim zostały odsłonięte kulisy operacji służb specjalnych wymierzonych w Solidarność Walczącą, o kryptonimie "Rafo".
"Rozpoznać i zlikwidować" to zalecenie wcielono w życie i w przededniu "okrągłego stołu" deportowano z kraju przywódców Solidarności Walczącej, Kornela Morawieckiego i Andrzeja Kołodzieja. Między innymi dokumenty poświadczające tę niewygodną prawdę zostały odnalezione przez autorów i zamieszczone w książce.
      


tekst przysięgi składanej przez członków SW

Solidarność Walcząca

   Powstała w połowie 1982 roku jako odpowiedź na mało zdecydowane działania władz Solidarności wobec wprowadzenia stanu wojennego. Twórcą i przewodniczącym był Kornel Morawiecki. W krótkim czasie stała się największym niepodległościowym ugrupowaniem. Członkowie organizacji wydawali ponad sto czasopism w całym kraju, nadawali audycje podziemnego radia, drukowali książki, organizowali oraz brali udział w manifestacjach.
    Wyróżniało nas przede wszystkim to, że od początku odrzucaliśmy wszelkie porozumienie z władzą z obcego nadania. Chcieliśmy Polski wolnej i niepodległej i o taką walczyliśmy. Dopuszczaliśmy stawianie czynnego oporu w razie nasilenia represji i staraliśmy się do tego przygotować.
    Działaliśmy w głębokiej konspiracji i mimo wielu wysiłków SB nie udało się nas rozbić. Dla przykładu, w Trójmieście straciliśmy w ciągu 7 lat zaledwie dwie drukarnie. Aresztowania, które nas także nie omijały, były najczęściej powodowane jednoczesnym działaniem w strukturach Solidarności - zwykle SB nie miała dowodów na przynależność do SW.
Informacje uzyskiwane od TW (tajnych współpracowników) oparte były często jedynie o plotki, a to nie pozwalało na stawianie prawdziwych zarzutów. Uciekano się więc do prokurowania spraw. Np. Kornelowi Morawieckiemu i Andrzejowi Kołodziejowi po aresztowaniu zarzucano jakieś przestępstwa przemytnicze. Nie uznano ich nawet za więźniów sumienia, bo "postsolidarnościowi opozycjoniści" z warszawskich salonów puścili w świat informację, że są terrorystami. To nie żart.     To fakt.
    Kornel i Andrzej zostali deportowani z kraju bez prawa powrotu i tak spektakularne działanie komunistycznej bezpieki przeszło prawie bez echa. Zachodnie media były blokowane przez "notabli nowej solidarności", dążących za wszelką cenę do ugody z komunistami - nie było miejsca dla ugrupowań niepodległościowych. Po "Okrągłym stole" nadal nas rozpracowywano. Bezpieka operacyjnie starała się zdezawuować i skłócić środowiska nieprzejednane i to częściowo jej się udało. Zniechęcono sporo osób,
które wycofały się z jakiejkolwiek działalności. Listy  gończe za Jadwigą Chmielowską i operacje przeciw Solidarności Walczącej zakończono oficjalnie dopiero w połowie rządów Mazowieckiego. Nieoficjalnie, nie zakończono nigdy, zwalczanie (choć w innej formie) trwa do dziś....
    Strona trójmiejskiego oddziału Solidarności Walczącej powstała po blisko 27 latach od powstania naszej organizacji. Jest już czas, aby przypomnieć tamte lata i osoby oraz zdarzenia.
    Strona została pomyślana jako forma dokumentacji historycznej, aby "ocalić od zapomnienia". Odchodzą ludzie, świadkowie wydarzeń i jeszcze trochę, a pamięć zacznie płatać swoje figle... Zapraszamy wszystkich działaczy trójmiejskiego oddziału SW oraz osoby wspierające do przysyłania swoich relacji oraz przybliżenia swojej działalności. Ta strona  jest dla Was i tylko dzięki Wam ma szanse spełnić swój cel.

Prosimy o kontakt na adres: swtrojmiasto@wp.pl

    Z góry przepraszamy za opóźnienie w odpowiedziach, ale przy stronie pracujemy tylko w czasie wolnym od zajęć zawodowych. Przepraszamy jednocześnie tych wszystkich, których pominęliśmy: nikt z nas nie znał wszystkich działających osób... Tym bardziej prosimy o relacje i uzupełnienia informacji.

                                                                                                                                    Roman Zwiercan

Solidarność Walcząca wychodzi z politycznego cienia

Antoni Krupisz 2007-07-05

dekorowanie

W dniach 14-18 czerwca 2007 r. w Warszawie i we Wrocławiu odbyły się uroczystości poświęcone 25-leciu powstania Solidarności Walczącej (SW). Honorowy patronat nad obchodami przyjął Prezydent RP Lech Kaczyński.

    Solidarność Walcząca powstała w czerwcu 1982 roku we Wrocławiu. Założycielem był Kornel Morawiecki oraz grupa jego bliskich współpracowników, działaczy NSZZ “Solidarność”. SW była organizacją, która opowiadała się za niepodległością Polski, za pozbawieniem komunistów władzy oraz za wycofaniem wojsk radzieckich z Polski. Program i formy działania SW znalazły szerokie poparcie w polskim społeczeństwie. Wkrótce oddziały SW zaczęły powstawać w innych miastach Polski, nie tylko tak dużych jak Poznań, Gdańsk, Katowice, Rzeszów czy Łódź, ale też w mniejszych, jak Legnica czy Lubin. Idee solidarności i niepodległości były głoszone nie tylko w Polsce, ale również poprzez emisariuszy SW docierały do innych krajów okupowanych przez ZSRR – do Rosji, na Ukrainę, Białoruś czy do Czechosłowacji. SW dysponowała silnym zapleczem technicznym w całym kraju. Wydawała książki i ponad sto tytułów podziemnych czasopism, wspomagała technicznie i merytorycznie inne organizacje podziemne, nadawała audycje radiowe, organizowała demonstracje i prowadziła działania utrudniające milicji i ZOMO walkę z demonstrantami. Podczas demonstracji członkowie SW rzucali pod koła samochodów milicyjnych kolce i zagłuszali komunikację radiową między jednostkami MO. Solidarność Walcząca była jedyną organizacją w Polsce, która dysponowała jednostkami wywiadu i kontrwywiadu. Prowadzono całodobowe nasłuchy radiowe na częstotliwościach, na których porozumiewała się SB. Uratowało to wielu członków SW przed aresztowaniem.

    Dlaczego dopiero teraz, po 25 latach od powstania Organizacji SW, jest o niej głośno? “Wymieniłbym tutaj dwie główne przyczyny – mówi Andrzej Myc, współzałożyciel, członek Rady i Komitetu Wykonawczego SW. – Solidarność Walcząca była organizacją niewygodną nie tylko, co zrozumiałe, dla reżymu PRL, ale także dla większości opozycji postsolidarnościowej, którzy nie wierzyła w możliwość odzyskania przez Polskę niepodległości. SW była dla tej opozycji wyrzutem sumienia. Swoją postawą uświadamialiśmy im, że zdradzili ideały Sierpnia i doprowadzili do kapitulacji związku “S”. Działacze SW byli za to przez tzw. konstruktywną opozycję szykanowani, oskarżani o terroryzm, pomawiani o chęć krwawej zemsty na komunistach. Nienawidzili nas za bezkompromisową postawę i zdecydowany sprzeciw wobec układania się z komunistami przy Okrągłym Stole. A po historycznym kompromisie i uwłaszczeniu komunistów okrągłostołowa opozycja na czele z L. Wałęsą, J. Kuroniem, B. Geremkiem, T. Mazowieckim, A. Michnikiem i Gazetą Wyborczą zepchnęła nas w historyczny i polityczny niebyt. Tak było przez ostatnie 17 lat.”

(...) Drugim równie ważnym powodem nieistnienia SW w świadomości polskiego społeczeństwa był fakt, iż była to organizacja konspiracyjna. Jej członkiem mógł zostać ktoś, kto zdobył zaufanie innych członków Organizacji i złożył przysięgę. Nie było ewidencji ani żadnego spisu. Nikt, nawet ścisłe kierownictwo Organizacji, nie wiedział, jak liczna jest SW. Organizacja rozwijała się wszędzie tam, gdzie trafiła na sprzyjające środowisko. Nowo powstałe oddziały współpracowały ze sobą, ale były w dużym stopniu autonomiczne, co uniemożliwiało likwidację Organizacji przez SB. Wydawało się, że SW - pomimo spektakularnej działalności - była organizacją nieliczną. Jednak w ostatnich latach, kiedy młodzi historycy zaczęli badać archiwa IPN, można było odtworzyć spójny obraz SW. Okazuje się, że liczebność Organizacji przekroczyła nawet najśmielsze szacunki osób, które ją założyły. Według danych IPN pod koniec działalności SW liczyła od 1500 do 2000 członków, bez wzięcia pod uwagę niezaprzysiężonych współpracowników i sympatyków. Na pełne poznanie historii Organizacji trzeba będzie jeszcze poczekać, ale już teraz wiadomo, że oddziaływanie SW na społeczeństwo polskie było znaczące. Dzięki SW kwestia niepodległości Polski oraz bezwarunkowej kapitulacji komunistów nie była dla znacznej części narodu czymś tak nierealnym, jak to chciała wmówić Polakom “opozycja konstruktywna”.”

    Po 17 latach SW doczekała się uznania nie tylko u obecnych władz RP i historyków, ale również w oczach polskiego narodu. Wyrazem tego uznania były liczne uroczystości towarzyszące obchodom 25 rocznicy SW. 14 czerwca członkowie SW zostali przyjęci przez przedstawicieli władz i marszałka Sejmu Ludwika Dorna w Sali Kolumnowej Sejmu. Później w centrum Warszawy, na Pasażu Wiecha, została uroczyście otwarta wystawa poświecona działalności SW. W godzinach popołudniowych w Pałacu Kultury i Nauki rozpoczęła się przygotowana przez IPN dwudniowa konferencja poświęcona formom aktywności SW. Na uwagę zasługuje pozaprogramowe wystąpienie Jerzego Petryniaka, który poinformował jej uczestników o znaczącej finansowej pomocy Polonii z Ann Arbor dla SW. Podkreślił zaangażowanie wielu mieszkających tu wybitnych polskich patriotów, wymienił między innymi państwo Cimoszków, Bobowskich, panie Thiel, panią Irenę Kliman. Bez finansowego zaangażowania tych i innych oddanych Polaków działalność SW na rzecz niepodległości Polski byłoby o wiele trudniejsze.

    Kulminacyjnym punktem było odznaczenie 75 członków SW przez Prezydenta RP kecha Kaczyńskiego Krzyżami Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystość, na którą – co podkreślił Pan Prezydent w swoim przemówieniu - musieliśmy czekać ponad 15 lat, odbyła się 15 czerwca 2007 roku w pałacu Prezydenta RP. Wielu działaczy SW zostało niestety odznaczonych pośmiertnie, miedzy innymi członek Rady SW i szef kontrwywiadu Organizacji – Jan Pawłowski.



W Pałacu Prezydenckim zaraz po odznaczeniu: (od lewej)
Maria Koziebrodzka - członek rady SW
Michał Gabryel - członek rady SW
Katarzyna Gabryel
Andrzej Myc - członek rady i komitetu wykonawczego SW


Pełna lista odznaczonych i przemówienie Prezydenta RP znajduje się pod adresem internetowym: http://www.prezydent.pl

    Następnie odznaczeni i towarzyszące osoby zostały zaproszone przez Prezydenta RP na przyjęcie w Ogrodach Pałacu Prezydenckiego.

    16 i 17 czerwca uroczystości rocznicowe odbyły się w kolebce SW – Wrocławiu. W Rynku miasta została otwarta wystawa upamiętniająca działalność i idee Solidarności Walczącej. W sobotę 16 czerwca, członkowie SW spotkali się w Ratuszu z prezydentem miasta Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. Dość nietypowym elementem obchodów była inscenizacja “zadymy” na pl. Wolności, gdzie odtworzono walki uliczne między ZOMO a demonstrantami. Była armatka wodna, pojazd pancerny, gazy łzawiące, petardy, walka wręcz. Drugi dzień obchodów rozpoczęła uroczysta msza św. w kościele Garnizonowym, w czasie której homilię wygłosił ks. Isakowicz-Zaleski.

Dokładny program obchodów można znaleźć na stronie internetowej Solidarności Walczącej: www.sw.org.pl

    Warto odnotować fakt, że patronat medialny nad obchodami 25 rocznicy powstania SW objęły Telewizja Polska, ”Rzeczpospolita”, Polskie Radio, Polska Agencja Prasowa, ”Tygodnik Solidarność”. W czasie obchodów można więc było z prasy i radia dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat historii SW. Telewizja Polska wyemitowała dwa filmy dokumentalne poświęcone Solidarności Walczącej, dokument “ Głową mur przebijesz” zrealizowany przez Grażynę Ogrodowską oraz film Marii Dłużewskiej przedstawiający rzetelnie, choć w wielkim skrócie, historię Solidarności Walczącej.

        Dzięki zaangażowaniu wielu byłych członków SW i środkom finansowym zebranym między innymi przez Polonię w Ann Arbor opublikowano wiele monografii dotyczących SW. Godna polecenia jest tu książka zatytułowana “Kornel” – wywiad-rzeka z przewodniczącym Solidarności Walczącej. Ważną pozycją jest też drugie wydanie autobiograficznej relacji Ewy Kubasiewicz-Houée – “Bez prawa powrotu”. Przypomnieć wypada, że Ewa Kubasiewicz w czasie stanu wojennego została skazana przez sąd wojskowy na 10 lat więzienia i pięć lat pozbawienia praw publicznych, co było najwyższym wyrokiem wydanym w kraju w tamtym okresie. Po opuszczeniu więzienia w 1983 roku Ewa Kubasiewicz przystąpiła do organizacji Solidarność Walcząca i została członkiem jej Komitetu Wykonawczego. Nie zabrakło również wydawnictw IPN poświęconych SW. Na szczególną uwagę zasługuje publikacja “Solidarność Walcząca w dokumentach”, tom 1 – “W oczach SB”. W tej publikacji znajdzie czytelnik wiele unikalnych dokumentów SB dotyczących metod rozpracowywania Organizacji przez służby podległe nie tylko ówczesnemu MSW, ale również MON.

        Podsumowując, można stwierdzić, że dzięki sprzyjającemu obecnie klimatowi politycznemu Solidarność Walcząca – jedyna organizacja konsekwentnie niepodległościowa, która powstała w stanie wojennym, doczekała się uznania. Jej członkowie za swoją bezkompromisowość i poświęcenie otrzymali wysokie odznaczenia państwowe z rąk Prezydenta niepodległej Polski.

Ann Arbor, 3 lipca, 2007.

tekst zaczerpnięty z : http://www.pismoprofile.com

Licznik
Szablony stron