stdarek
Główna
 
Aktualności
 
Stowarzyszenie
 
Zasady Ideowe-Program
 
Prasa SW Trójmiasto
 
Prasa SW SKP
 
Inne druki ulotne SW
 
Książki i broszury SW
 
"Poza Układem"
 
Prasa inna druk SW
 
Radio SW
 
Terroryści i oszołomy :)
 
Ludzie
 
Relacje
 
Galeria
 
Ciekawe
 
Dokumenty IPN

 
Obchody 25 lecia SWT

 
Linki - strony SW
 
Forum SW

dr hab. Mirosław Golon (tekst nie autoryzowany, spisany z taśmy.)

Pozwolę sobie zrobić małe uzupełnienie. Roman Zwiercan udzielił wywiadu „Dziennikowi Bałtyckiemu”. W nawiązaniu do niego chcę poruszyć jedną kwestię. Nazywane nawet czasami terrorystycznymi, represyjnymi, brutalnymi działaniami siłowymi wobec ideowych przeciwników, akcje przeciwko antyzwiązkowcom (nie „neozwiązkowców”, związkowców reżimowych, tylko właśnie antyzwiązkowców) były faktycznie... działalnością związkową. Bo o co tu chodziło? Pójście na miesiąc do więzienia było mniej dotkliwe niż utrata np. przydziału na kolonie, wczasy dla dzieci, przydziału na mieszkanie czy inne potrzebne rzeczy. Przeciwstawiając się temu, Solidarność Walcząca walczyła nie tylko o niepodległość, nie tylko o demokrację, o tę wolność polityczną w kraju, ale na tym poziomie lokalnym walczyła z tą podłością, która się po 81 roku na nowo się ujawniła. To ona wcześniej zrodziła opór w postaci Solidarności, ruch solidarnościowy, a potem nasilenie oporu. To podłość małych dyktatorków zakładowych w fabrykach, instytucjach, tych, co to z legitymacją partyjną, legitymacją związkowca reżimowego mogli rządzić, trząść zakładem, awansować, dobierać się do ośrodków wczasowych, do zakładowych mieszkań, do często bardzo dużych pieniędzy, jak ten samochód niesłusznie przyznany na talon... Roman Zwiercan wspominał w tym wywiadzie o porysowaniu i pomalowaniu samochodu niesłusznie przyznanego jakiemuś gorliwemu działaczowi. Była to słuszna działalność, jemu się to dobro nie należało, jemu należało pokazać, że zachował się podle, bo na pewno był ktoś, kto miał chorą rodzinę, kogoś niesprawnego i ten ktoś powinien ten przywilej dostać.

Po roku 1948, po likwidacji PPS-u, w Polsce praktycznie nie można było działać na rzecz obrony praw pracowniczych  i trwało to kilkudziesięcioletnie oczekiwania, ale i pamięć w starszym pokoleniu, że coś takiego kiedyś było , przetrwała. I to się w roku 1980 spełniło.

Solidarność Walcząca walczyła więc zarówno o to, co najważniejsze: o niepodległość, suwerenność, o wolność polityczną , demokrację, ale walczyła także o te rzeczy drobne. Jak to kiedyś powiedział Zbigniew Brzeziński, Polską po II wojnie światowej rządzili zdrajcy, zbrodniarze i złodzieje, mniej więcej w tej kolejności. W latach 80. chodziło głównie właśnie  o tę podłość, już nie zbrodniczość, nie nawet jakąś zdradę, bo po kilkudziesięciu latach to nie oni już byli – kontynuowali po prostu tę zależność i związki z ZSRR, ale chodziło właśnie o tę opresję i to korzystanie z przywilejów dyktatora.

 

Poproszę teraz o zabranie głosu pana dr.  Grzegorza Waligórę z wrocławskiego IPN-u.





 

Link   
Szablony stron